crowdfundstu.com

Peak Oil, czyli Szczyt wydobycia ropy naftowej

Ta strona pozwala na trzy sposoby nawigacji w komiksie: poziomym paskiem przewijania, lewą i prawą strzałką na klawiaturze oraz za pomocą przeciągania komiksu.

M. King Hubbert spojrzał na zebrany tłum i zaczął mówić. 500 geologów naftowych słuchało w ciszy przewidywań Hubberta o bliskim i nieuniknionym schyłku swojej branży…
Był czwartek 8 marca 1956 roku, a Hubbert był głównym mówcą na spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Naftowego w San Antonio w Teksasie. Hubberta otaczała aura kontrowersji a poranek tego dnia tylko ją wzmocnił.
Na kilka minut przed wejściem na mównicę, Hubbertowi dano znać, że ma pilną rozmowę telefoniczną. Dzwonił wysoki rangą menedżer z Shell Oil, w którym Hubbert był zatrudniony. Wytrącona z równowagi szycha domagała się, by Hubbert „stonował” swoje wystąpienie i usunął z niego „sensacyjne” prognozy schyłku przemysłu naftowego.
Hubbert zirytowany zakończył rozmowę. Pomyślał o ludziach, z którymi był zmuszony mieć do czynienia. Lobbyści biznesmeni specjaliści PR. Szarlatańscy sprzedawcy, którzy dla swoich egoistycznych celów manipulowali danymi.
Hubbert był naukowcem. Liczyły się dla niego tylko obiektywne fakty nieważne, jak bardzo niewygodne by były. M. King Hubbert ze zdwojoną determinacją ponownie wkroczył na scenę. Przemówienie miało przebiegać dokładnie tak, jak to wcześniej zaplanował.
Hubbert był naukowcem. Liczyły się dla niego tylko obiektywne fakty nieważne, jak bardzo niewygodne by były. M. King Hubbert ze zdwojoną determinacją ponownie wkroczył na scenę. Przemówienie miało przebiegać dokładnie tak, jak to wcześniej zaplanował.
Odchrząknął i zaprezentował dowody na to, że amerykański przemysł naftowy jest o 15 lat od szczytu wydobycia.
M. King Hubbert urodził się na „dzikim pograniczu” w miejscowości San Saba w Teksasie w 1903 roku. Hubbert spędził całą swoją młodość w Teksasie, aż do momentu wyjazdu na studia do Chicago w wieku 19 lat. Bez wielu bagaży i z gotówką pozwalającą na dojazd jedynie do Oklahoma City, Hubbert po drodze podejmował się różnych prac dorywczych, pozwalających mu zarobić na dalszą podróż.
Hubbert pracował wraz z brygadą naprawiającą podmyty przez wodę tor kolei Union Pacific. To była ciężka praca fizyczna, wymagająca noszenia półtonowych szyn i wbijania młotami mocujących je metalowych prętów.
Wraz z końcem lata i swojej pracy, King Hubbert przybył do Illinois we wrześniu 1923 roku i zapisał się na Uniwersytet w Chicago. Hubbert starał się pozyskać maksymalnie szeroki zakres edukacji. Po początkowych zajęciach z niemieckiego i matematyki przyszedł czas na przedmioty ścisłe.
Gdy zniecierpliwiony dziekan zażądał, by Hubbert wybrał wreszcie profil studiów. Hubbert skrupulatnie przejrzał listę i zdecydował się na równoczesne studiowanie geologii i fizyki.
2015-04-pl-Peak-Oil-012
Hubbert powrócił myślami do swojej własnej pracy na kolei. Pot znój wysiłek potrzebny na mocowanie się z szynami. Hubbert dostrzegł, jak słaby jest wysiłek ludzkich mięśni w porównaniu do mięśni przemysłowych, które jeździły po kładzionych przez niego szynach.
Maszyny parowe reprezentowały wszechstronne panowanie ludzi nad paliwami kopalnymi. Szalejący ogień płonący w sercu żelaznego pancerza.
Buzujące piekło, zmieniające wodę w parę pchającą tłoki kręcącą kołami pędzącą ciężką lokomotywę naprzód z dala od ciągniętych przez konie powozów, pozostających w tyle na pylistej drodze.
Konie były, w istocie, lokomotywami napędzanymi słońcem energią słoneczną pochłanianą przez rośliny. Były jednak ograniczone przez relatywnie mały potencjał energetyczny trawy i swoje biologiczne potrzeby odpoczynku i snu.
Z drugiej strony, maszyny parowe mogły pracować bez odpoczynku. Napędzała je skondensowana energia paliw kopalnych będących pigułką energetyczną z ton dawno żyjących roślin skoncentrowanych do postaci wygodnych w użyciu brył węgla.
Każda 11-kilogramowa szufla węgla zawierała skondensowaną energię około 150 kilogramów skamieniałej materii roślinnej. Koń nie miał szans w konkurencji z potęgą maszyny parowej. Ludzkość dosiadła nowych wierzchowców, o niewyobrażalnie wielkiej mocy.
Grupa studiująca ekonomię geologiczną na Uniwersytecie w Chicago analizowała światowe dane o wydobyciu. Zdumiony Hubert zauważył, że wydobycie węgla rosło wykładniczo, podwajając się co kilkanaście lat. Hubbert zastanawiał się, jak długo jeszcze taki wzrost mógł trwać. Jak wiele węgla było na Ziemi?
M. King Hubbert ukończył z wyróżnieniem studia w 1926 roku i od razu podjął pracę w Amerada Petroleum Corporation w Teksasie, gdzie niedawno odkryto ropę.
Stojąc wśród wież szybów naftowych, Hubbert wciąż rozmyślał o cywilizacji, która zaprzęgła na swą rzecz moc paliw kopalnych.
Jedna tona węgla. Węgiel i ropa to paliwa kopalne ale podczas gdy tona węgla magazynuje energię 13 ton skamieniałych roślin…
Jedna tona ropy. …tona ropy naftowej zawiera energię 120 ton dawnej materii roślinnej. Ropa to supergęsta zupa roślinna z wydestylowanego przez siły natury światła słonecznego.
Tak jak węgiel pod względem energetycznym znacznie przewyższył pracę mięśni tak ropa znacznie przewyższyła węgiel. Gęstość energetyczna węgla (27 MJ/kg) blednie przy gęstości energetycznej ropy (45 MJ/kg).
Inżynierowie zastępując węgiel ropą mogli więc uzyskać tę samą pracę za pomocą mniejszej ilości paliwa lub użyć takiej samej ilości paliwa, by wykonać większą ilość pracy.
W odróżnieniu od wymagającego dużej ilości pracy wydobycia węgla, ropę pozyskiwało się znacznie łatwiej. Czasem wystarczyło po prostu zrobić odwiert a ropa sama tryskała pod niebo.
Co więcej, ropa i benzyna to ciecze. W odróżnieniu od masywnych, twardych brył węgla ropę można wygodnie magazynować w zbiornikach i kanistrach lub przesyłać rurociągami.
Ropa otworzyła nowe możliwości przemysłowe. Posłużyła do wyrobu plastików: cudownej rodziny materiałów które szybko wypełniły każdą przestrzeń naszego życia.
Plastiki ułatwiły przechowywanie żywności, pozwalając na zmniejszenie jej strat. Stały się też niezastąpione w medycynie przyczyniając się do wydłużenia naszego życia.
i pozwoliły stworzyć zwiększające plony nawozy i zabijające szkodniki pestycydy co zwiększyło globalną produkcję żywności karmiąc szybko rosnącą populację ludzi, z pomocą zasilanej ropą sieci transportowej.
Ropa nakręciła przemysł budowlany wyrównując i kształtując teren kładąc czarne pasy dróg łącząc ze sobą zbiorowiska coraz wyższych budynków…
…wyrastajRopa pozwoliła ludziom, po raz pierwszy, unieść się w powietrze a później, orbitować wysoko nad powierzchnią planety.ących jak grzyby po deszczu na całej Ziemi.
Ropa pozwoliła ludziom, po raz pierwszy, unieść się w powietrze a później, orbitować wysoko nad powierzchnią planety.
Nawet ci, którzy nie latali, korzystali z natychmiastowej komunikacji świadczonej przez satelity wystrzelone w kosmos dzięki potędze gospodarki opartej na paliwach kopalnych.
W 1956 roku, Hubbert był u szczytu swojej kariery, na wymarzonym stanowisku w Shell Oil w Houston w Teksasie. Menedżerowie mieli zaufanie do utalentowanego geofizyka Hubberta, dając mu dużo swobody intelektualnej.
Na swoim stanowisku miał daleko idące uprawnienia, pozwalające na prowadzenie szeroko zakrojonych badań z zakresu geologii naftowej i wydobycia zasobów. Hubbert miał swobodę badania dowolnych interesujących go tematów i w 1956 roku zainteresował się prognozowaniem rezerw ropy w USA. Opracował nową metodę, w której udoskonalił standardowe techniki wykorzystywane przez przemysł. I tak właśnie doszło do sytuacji, w której Hubbert miał przedstawić wyniki swojej analizy na konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Naftowego.
6 marca 1956 roku: King i Miriam Hubbert jadą na spotkanie Amerykańskiego Towarzystwa Naftowego, wioząc ze sobą 700 kopii raportu Hubberta. Jadąc autostradą pomiędzy Houston i San Antonio King Hubbert spoglądał na mijane wieże naftowe.
Zrozumienie cyklu życia tych pojedynczych szybów naftowych stanowiło podstawę teorii Hubberta. Zauważył on, że wydobycie ropy z szybu ma przewidywalny kształt krzywej dzwonowej. Ropę wydobywa się przez cały okres życia szybu, ale tempo wydobycia zmienia się z roku na rok.
Świeżo wybudowane szyby zaczynają pompować ropę powoli lecz wkrótce poziom wydobycia rośnie.
Każdy miesiąc, każdy rok, przynosi więcej baryłek ropy, niż poprzedni. Jednak nie może to trwać w nieskończoność.
Mniej więcej w połowie życia szybu, dalsze zwiększanie wydobycia staje się niemożliwe. Czynniki geofizyczne pozostające poza ludzką kontrolą działają przeciwko nafciarzom.
Ciśnienie w złożu spada, a wydobycie zmienia trajektorię. Pomimo wysiłków firm naftowych wydobycie osiąga szczyt, a następnie zaczyna stopniowy spadek. Każdy miesiąc, każdy rok, przynosi mniej baryłek ropy, niż poprzedni.
Ropa jest dalej wydobywana z szybu jednak płynie w coraz mniejszej i mniejszej ilości aż wreszcie wyczerpany odwiert jest zamykany.
Geniusz Huberta polegał na zastosowaniu tej wiedzy z małej skali do problemu wielkiej skali pól naftowych i całych krajów.
Hubert dostrzegał, że ropa napędzająca naszą gospodarkę działa inaczej. Zasilany ropą „silnik” gospodarki rozpędzał się powolia jego moc rosła z czasem.
Jednak w odróżnieniu od silnika samochodu, będącego w stanie utrzymywać pełną moc aż do chwili, gdy wypali ostatnią kroplę paliwa napędzana ropą gospodarka będzie z czasem tracić swą moc i prędkość w miarę jak z biegiem lat wydobywać będziemy coraz mniej baryłek coraz bardziej kosztownej ropy.
King i Miriam Hubbert przybyli do hotelu w San Antonio gdzie nieoczekiwanie otoczył ich tłum dziennikarzy!
Poglądy Hubberta dotyczące dzwonowego przebiegu wydobycia ropy były znane już przed konferencją. Jednak tajemnicza informacja, którą chcieli wydobyć reporterzy, tyczyła się czasu. Kiedy według Hubberta miał nadejść szczyt wydobycia ropy?
Dwa poranki później Hubbert wkroczył na mównicę i zakończył spekulacje. Według jego prognozy wydobycie ropy w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych miało osiągnąć szczyt w ciągu następnych 15 lat a wydobycie ropy miało spadać poczynając od lat 70.
W epoce, gdy wydobycie ropy w USA rosło z roku na roku, była to zaskakująca prognoza. Pomimo dobrej pogody dla nafciarzy, Hubbert wyczuł nadciągający spoza horyzontu cień. Wyjaśnił swoje rozumowanie 500 zebranym geologom.
Hubbert wykorzystał geologię i matematykę by spojrzeć poza zwodniczo rosnącą linię. Z geologicznego punktu widzenia wiedział, że Stany Zjednoczone mają skończone zasoby możliwej do wydobycia ropy. Z matematycznego, wiedział, że koniec końców, tempo wydobycia musi spaść do zera.
Hubbert podszedł do zagadnienia jak inżynier budujący sekcję rollercoastera. Jego możliwości inżynieryjne były ograniczone przez 3 uwarunkowania: Ograniczenie 1: określona liczba dostępnych do budowy kratownic… Ograniczenie 2: rozpoczęcie budowy toru na poziomie „zero”… Ograniczenie 3: konieczność ostatecznego zakończenia toru również na poziomie „zero”.
Pierwszym zadaniem Hubberta było zrozumienie ile nadających się do wydobycia baryłek ropy znajdowało się pod ziemią. W terminologii naftowej, było to pytanie o całkowite rezerwy ropy. Dla ich określenia Hubbert użył najlepszych dostępnych danych geologicznych. W analogii rollercoastera odpowiada to całkowitej dostępnej do budowy liczby kratownic. (Ograniczenie 1).
Następnie Hubbert oszacował rozmiar już zbudowanej struktury. (Ograniczenie 2). Budowa amerykańskiego rollercoastera rozpoczęła się na „poziomie zero” w 1859 roku lecz do 1956 roku ok. jedna trzecia elementów została już wbudowana w pnącą się wzwyż strukturę.
Rozpoczynając od tego punktu budowli zadaniem Hubberta było stopniowe ponowne sprowadzenie jej do „poziomu zero”. (Ograniczenie 3). Jego opcje budowlane były ograniczone.
Mając określony zasób elementów, mógł: Zbudować wyższą budowlę ale wtedy spadek ku zeru byłby szybki. Lub zbudować bardziej płaską strukturę z niższym szczytem ale za to ciągnącą się dalej i opadającą łagodnie.
Hubbert był ograniczony geologicznym limitem rezerw ropy oraz wiedzą, że pewnego dnia poziom wydobycia przemysłu naftowego będzie musiał powrócić do zera. Hubbert określił ten nieunikniony fenomen mianem „Peak Oil”, czyli „Szczytem wydobycia ropy naftowej” i przedstawił prognozę, że dla Stanów Zjednoczonych nastąpi to w latach 1966-1971.
Prognoza Hubberta była zaskakująca i na swój sposób wstrząsająca dla odbiorców ale większość geologów, po zapoznaniu się z danymi Hubberta, zaakceptowało ją. Jednak inne kręgi w amerykańskich koncernach naftowych nie przyjęły jej ze zrozumieniem.
Teoria Hubberta była wyzwaniem rzuconym wizji biznesu-jak-zwykle. Zamiast plasować wyczerpywanie złóż ropy jako niewyraźną i odległą kwestię, która może będzie istotna dla naszych wnuków dane Hubberta pokazywały, że krajowy przemysł naftowy zacznie się kurczyć już wkrótce. Boom naftowy miał się już ku końcowi.
Był to bardziej niż niezadowalający scenariusz dla wielu członków zarządów koncernów naftowych i biurokratów z amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS). Koniec końców, ich prestiżowe posady, a nawet sama przyszłość ich branży, zależały od kontynuacji boomu. Perspektywa zbliżającego się Peak Oil powodowała u nich ostry zawodowy ból głowy.
Pojawił się zalew nowych, alternatywnych szacunków, pokazujących milsze przedstawicielom biznesu liczby. Pisane głównie przez ekonomistów nie posiadających porównywalnej z Hubbertem wiedzy o geologii i fizyce te alternatywne prognozy były pełne elementarnych błędów.
Niektóre badania znacznie rozdymały amerykańskie rezerwy ropy aż do poziomu trzykrotnie wyższego od oszacowań wykorzystanych przez Hubberta. Wyższe prognozy bazowały na założeniach o przyszłych odkryciach ropy w rejonach, w których ropy raczej nie można było się spodziewać.
Inni czynili nierealistyczne założenia o tym, jak skutecznie nafciarze będą mogli wypompowywać ropę zakładając, że wydobycie może rosnąć wykładniczo aż do momentu wypompowania ostatniej baryłki ropy. A następnie natychmiast spaść do zera, błyskawicznie „gasząc światło” dla gigantycznego sektora naftowego.
Hubbert przejmował się tylko dokładnością swoich danych i prognoz – nie tym jak są odbierane. Trzymał się swego, niewzruszony różowymi prognozami płynącymi spod piór niekompetentnych ekonomistów stale aktualizował swoje prognozy tak, by bazowały na najlepszych aktualnie dostępnych danych.
Inni czynili nierealistyczne założenia o tym, jak skutecznie nafciarze będą mogli wypompowywać ropę zakładając, że wydobycie może rosnąć wykładniczo aż do momentu wypompowania ostatniej baryłki ropy. A następnie natychmiast spaść do zera, błyskawicznie „gasząc światło” dla gigantycznego sektora naftowego.
Lata 60. przeszły w 70. i tak, jak przewidywał Hubbert, amerykańskie wydobycie osiągnęło szczyt w 1971 roku i zaczęło stopniowo maleć.
Pomimo wysiłków amerykańskiego przemysłu naftowego i najlepszych na świecie technologii pomimo wzrostu cen i silnego popytu…
…geologiczne ograniczenia dusiły wydobycie które zaczęło spadać. Owszem, ropa wciąż płynęła ale wolniej niż wcześniej. Owszem, pod ziemią wciąż było jeszcze wiele ropy ale była ona w mniejszych, głębszych i trudniejszych geologiczne złożach, niż te, z których wypompowywano ją wcześniej.
Przedstawiona przez Hubberta teoria Peak Oil sprawdziła się za jego życia skierował więc swój wzrok na jeszcze większy cel. Hubbert uważał, że również globalny szczyt wydobycia ropy jest nieunikniony, ze względu na skończoną ilość tego nieodnawialnego zasobu.
Hubbert rozumował, że firmy naftowe mogą wydobyć tylko tę ropę, którą najpierw odkryją. A nafciarze już od połowy lat 60. odkrywali coraz mniej złóż. Skoro liczba odkryć maleje wcześniej lub później wydobycie też musi się skończyć.
Hubbert dostrzegał dowody na globalny spadek wydobycia w XXI wieku. W miarę upływu lat, przemysł naftowy stopniowo wyczerpie wielkie, dogodne pola i zostanie zmuszony do wiercenia na mniejszych i trudniejszych złożach.
Stany Zjednoczone były w stanie „rozwiązać” problem spadku swojego wydobycia poprzez import ropy z innych krajów jednak Hubbert zdawał sobie sprawę, że gdy światowe wydobycie ropy osiągnie szczyt, nie będzie skąd jej importować.
Co więcej, proces naszego odchodzenia od ropy zapowiadał się niezbyt atrakcyjnie. Przez całą historię, aż do naszego romansu z ropą, ludzkość przechodziła na źródła energii o coraz wyższej jej gęstości. Z upływem czasu, korzystaliśmy z coraz doskonalszych paliw, kosztujących coraz mniej, coraz łatwiejszych w użyciu i o lepszej wydajności. Trawa (za pośrednictwem mięśni zwierzęcych).
Jednak pożegnanie się z ropą, po raz pierwszy w historii, stawia nas w obliczu konieczności przejścia na jej gorsze substytuty. Żadna z dostępnych alternatyw nie zbliża się do taniości, wygody i potęgi energetycznej ropy z jej czasów świetności.
Wygląda na to, że droga ze szczytu wydobycia ropy, a dalej szczytu paliw kopalnych prowadzi w dół, do cywilizacji zasilanej energią gorszej jakości.
W świecie rosnącej populacji i coraz większych apetytów energetycznych Hubbert przewidział nadejście nieprzyjemnego okresu - wymuszonego dostosowywania się ludzkości.
Hubbert postrzegał epokę paliw kopalnych jako krótki, przejściowy okres w historii ludzkości. Przerysował swój sławny wykres wydobycia ropy, zmieniając skalę która ciągnęła się 5000 lat w przeszłość…
…i 5000 lat w przyszłość.
W tej skali, wydobycie paliw kopalnych rośnie i opada jak wysoka kolumna. Bogactwo kumulowane przez miliony lat spalone w krótkim błysku prastarego słonecznego światła…
…gwałtownie niknące w ciemnościach. Raz wykorzystane, niknie na zawsze. Cały zapas puszczony z dymem w ciągu kilku pokoleń.
Wnioski Hubberta zmuszają nas do głębokiego przemyślenia zasad działania światowej gospodarki i zasilającej ją energii. Wbrew często spotykanemu sposobowi myślenia, w Peak Oil nie chodzi o „wyczerpanie się ropy”. Chodzi o to, co się stanie, gdy tempo wydobycia osiągnie swój szczyt i zacznie ostateczny spadek.
Bowiem w obliczu problemu Peak Oil staniemy nie wtedy, gdy igła paliwomierza stanie na polu „Pusty”. Dojdzie do tego, gdy „zbiornik” będzie w połowie opróżniony a silnik naszej gospodarki zacznie zwalniać.
Nie ma wątpliwości, że światowy szczyt wydobycia ropy nastąpi. Dojdzie do tego niezależnie od ideologii wyznawanej przez ludzi u władzy. Dojdzie do tego niezależnie od tego, jak bardzo będziemy chcieli, by nasz rollercoaster wiecznie piął się w górę lub choćby na zawsze pozostał na tej samej wysokości.
Jesteśmy ograniczeni przez uwarunkowania geofizyczne. Każdego roku dalsze przedłużanie toru, którym jedziemy pochodzi bezpośrednio ze stale wyczerpujących się rezerw ropy.
Bardzo możliwe, że obecny tor jest już na najwyższym poziomie na jakim był i kiedykolwiek będzie.
Jednak nie będziemy pewni, czy szczyt jest już za nami dopóki nie zobaczymy go za sobą gdy ruszymy zboczem w dół.
Jak na rollercoasterze, tor przed nami może nie być tak gładki, jak przewidział Hubbert. Mogą być nieoczekiwane górki i dołki dni chwilowej obfitości i dni kryzysów. Nowe technologie i nowe odkrycia. Jednak kluczowy fakt pozostanie niezmienny. Ropa to zasób nieodnawialny który wyczerpujemy znacznie, znacznie szybciej, niż procesy geologiczne są w stanie go uzupełnić.
…i już teraz wydobyliśmy z ziemi łatwe w pozyskaniu zasoby. Koniec końców bez wątpienia podążymy w dół.
Ze szczytu ropy naftowej oglądamy świat z najwyższego punktu kiedykolwiek dostępnego dla ludzkości.
Przebywanie na szczycie i zdawanie sobie z tego sprawy daje dziwne uczucie jasności i refleksji.
Spoglądamy w dół na piękno i potęgę tego, co udało nam się stworzyć.
Widzimy mądre inwestycje, które będą nam służyć po tym, kiedy ropy już nie będzie…
…a także bezsensowne marnotrawstwo, które nigdy nie powinno mieć miejsca.
Gdy zaczniemy nasz zjazd ze szczytu, niektórzy będą temu zaprzeczać. Ich myślenie będzie zamrożone w przeszłości, gdy wszystko było „normalne”.
Trzymający się kurczowo starego stylu życia z minionej ery obfitości. Niezdolni zaakceptować naszej nowej rzeczywistości.
Podczas zjazdu, możemy przekląć podjęte przez nas decyzje i tych, którzy je podejmowali.
Możemy marnować czas obwiniając innych. Szukając sprawców tego stanu rzeczy.
Tych, którzy powinni byli wiedzieć lepiej. Tych, którzy są winni.
Tych, którzy zmarnowali nasze zasoby projektując świat zależny od wiecznych dostaw ropy.
Nic z tego nam teraz nie pomoże.
Droga, która doprowadziła nas w to miejsce, już tam pozostanie. Nie cofniemy wskazówek zegara.
Poza szczytem, nasza uwaga skupia się nie na rozpamiętywaniu przeszłości lecz na trosce o przyszłość.
Połowy ropy już nie ma. Pozostała jeszcze druga połowa.
Jak wykorzystamy ropę, która nam jeszcze została?

Wesprzyj moje specyficzne komiksy! Zostań regularnym mecenasem za pośrednictwem Patreon. Wesprzyj moje komiksy comiesięcznymi płatnościami. Potrzebujesz więcej informacji? Obejrzyj mój 3-minutowy film!
Przeczytaj dostępne po polsku książki „Świat na rozdrożu” i „Rewolucja energetyczna. Ale po co?

white space

Komentarze

Seba

21 April 2016

?wietny komiks :). Dzi?kuj?!

Name *
Email *
Wiadomość *